Kartka z kalendarza – 2011 rok
Tego roku wprowadzona zostaje nowość – jury społeczne, czyli pięciu obserwatorów niezwiązanych z żadnymi mediami, które również ocenia spektakle konkursowe. Wymyślony został także tzw. Prolog festiwalu, w ramach którego na kilka tygodni przed festiwalem prezentowany jest spektakl towarzyszący, zapowiadający Interpretacje.
O nagrodę starają się: Wojciech Klemm, Natalia Korczakowska, Radosław Rychcik, Monika Pęcikiewicz, Artur Tyszkiewicz i Atilla Keresztes (dzika karta).
Sześciu spektaklom konkursowym towarzyszą prezentacje mistrzowskie m.in. „Babel” w reżyserii Mai Kleczewskiej oraz „Tango” Jerzego Jarockiego.
Zwycięzcę wybiera jury, w którym zasiadają: reżyserka Iwona Kempa, scenograf Barbara Hanicka, aktor i reżyser Jerzy Stuhr, lider zespołu Kormorany Michał Litwiniec oraz reżyser Paweł Łysak.
Laur Konrada otrzymuje Radosław Rychcik za spektakl „Łysek z pokładu Idy” Teatru im. J. Szaniawskiego w Wałbrzychu.
Zaproszenie od Stanisława, czyli od dyrekcji Teatru Śląskiego w Katowicach otrzymał Atilla Keresztes za “Iwonę, księżniczkę Burgunda”.
Jury społecznie nagrodziło Monikę Pęcikiewicz za spektakl „Sen nocy letniej” z Teatru Polskiego we Wrocławiu.
Z recenzji:
– „Od kilku edycji Interpretacje stoją na rozdrożu. Dyrektor artystyczny, dokonując selekcji spektakli, nadal opiera się na gustach i rozeznaniu w bardzo przecież bogatej ofercie teatralnej jedynie dwojga doradców. Od lat preferuje teatr nastawiony na wywołanie szoku u widza. Tymczasem śląska publiczność – podobnie jak tegoroczny juror Jerzy Stuhr – uznaje, że teatr powinien przede wszystkim wzruszać i rozbudzać wyobraźnię, a nie poddawać widza psychologicznemu gwałtowi. Jeśli ktoś nie zachwyca się tym, że scena spływa spermą, krwią i kałem, nie kocha naturalistycznej dosłowności, nie myśli o teatrze podobnie jak dyrektor artystyczny “Interpretacji” i jego doradcy – to po prostu jest ignorantem, nie zna się na teatrze i trzeba go wyedukować, choćby się opierał. Z taką, nazwijmy rzecz po imieniu, arogancką postawą nie mieliśmy do czynienia od czasów prowadzonej onegdaj repolonizacji Śląska” – pisała Danuta Lubina Cipińska w „Śląsku”.